„Mayday! Mayday! Sprzedaję mieszkanie!”
to okrzyk, który prędzej czy później wydobywa się z gardła każdego właściciela nieruchomości. I nie ma się co dziwić – to jak próba przepłynięcia oceanu bez kompasu!
Na szczęście są tacy, którzy robią to zawodowo – pośrednicy nieruchomości. Ale zaraz, zaraz… Który z nich jest tym właściwym? Pan Krzysiek polecany przez ciocię? A może elegancka pani Basia z błyszczącym portfolio na Instagramie?
Wybór pośrednika to dopiero początek przygody. Kolejny przystanek? Zrozumienie ich wynagrodzenia! Bo choć wszyscy obiecują sprzedać Twoje cztery kąty za najlepszą cenę, to ich modele wynagrodzenia są różne. Na pierwszy rzut oka może się to wydawać trudne, jak porównywanie gruszek z jabłkami. Ja pływam po tych wodach już ponad 15 lat. Niejedną flądrę w tawernie jadłam i przeszłam wszystkie modele prowizji. Ale spokojnie, ten artykuł Ci w tym pomoże! Dowiesz się, jakie są trzy główne modele wynagrodzeń pośredników w Polsce i który z nich będzie najbardziej odpowiedni w Twojej sytuacji.
Z tego artykułu dowiesz się:
- Jakie są dostępne opcje wynagrodzenia pośrednika i co one oznaczają dla Ciebie jako sprzedającego lub kupującego?
- Który model współpracy z agentem nieruchomości będzie dla Ciebie najbardziej opłacalny?
- Jak porównać oferty pośredników i wybrać najlepszą?
Model 0% od sprzedającego, 6% od kupującego: Czy to rozwiązanie dla Ciebie?
Ten model wynagrodzenia pośrednika nieruchomości zyskuje na popularności, ale czy jest rzeczywiście korzystny dla obu stron transakcji? Przyjrzyjmy się bliżej jego zaletom i wadom, abyś mógł/mogła świadomie podjąć decyzję.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to idealne rozwiązanie dla sprzedającego, który nie ponosi żadnych kosztów związanych z prowizją pośrednika. Sprawdźmy czy aby na pewno tak jest?
Dla kupującego
Kupujący pokrywa w całości wynagrodzenie pośrednika, a w zamian ma na wyłączność agenta, który w pełni reprezentuje jego interesy. Agent poszukuje nieruchomości, negocjuje warunki ze sprzedającym i czuwa nad przebiegiem całej transakcji zakupu.
Dla sprzedającego
Sprzedający nie ponosi kosztów wynagrodzenia, ale co to dla niego oznacza? Agent, aby otrzymać wynagrodzenie, musi znaleźć kupującego, co może ograniczyć dostępność oferty tylko do klientów swojego biura. Oznacza to mniejszą liczbę potencjalnych kupujących, ponieważ biuro nie współpracuje z innymi agentami.
Dla agenta
Agent w tym modelu działa głównie na rzecz kupującego, co oznacza, że nie jest zobowiązany do prowadzenia negocjacji na korzyść sprzedającego. Co więcej, ubezpieczenie OC agenta nie obejmuje sprzedającego.
Podsumowanie
Model ten może być niekorzystny dla obu stron. Sprzedający, mimo braku kosztów wynagrodzenia, znajduje się w słabszej pozycji negocjacyjnej. Model ten ogranicza dostępność oferty, co znacznie zmniejsza liczbę potencjalnych nabywców. Agent działa na korzyść kupującego, co stawia sprzedającego w gorszej pozycji, bez odpowiedniej reprezentacji i ochrony.
Model 3% od sprzedającego i 3% od kupującego: Czy to sprawiedliwe rozwiązanie?
Ten model wynagrodzenia, w którym prowizja pośrednika jest dzielona po równo między sprzedającego i kupującego, na pierwszy rzut oka wydaje się sprawiedliwy i zrównoważony. Jednak kryje on w sobie pewne ryzyka i ograniczenia, o których warto wiedzieć.
Dla sprzedającego
Agent pomaga w przygotowaniu atrakcyjnej oferty, promocji nieruchomości i znalezieniu potencjalnych nabywców. W procesie negocjacji warunków sprzedaży nie może on jednak liczyć na 100% wsparcie ze strony agenta, który działa wówczas na rzecz obu stron transakcji.
Dla kupującego
Decydując się na zakup, kupujący ponosi wiele kosztów: notarialne, kredytowe, związane z przeprowadzką, ewentualnym remontem itp. Dodatkowy koszt w postaci prowizji, szczególnie w sytuacji, gdy aby uniknąć dodatkowych kosztów, samodzielnie postanowił poszukać nieruchomości, często stanowi dodatkową barierę. Tacy klienci sami znajdują nieruchomości i muszą pokryć 3% wartości nieruchomości. Często prowadzi to do obniżenia jego budżetu na zakup, a finalnie sprzedający otrzymuje mniej za swoją nieruchomość. Taka sytuacja może nawet prowadzić do rezygnacji z zakupu na rzecz tańszych nieruchomości.
Dla agenta
Agent, który otrzymuje wynagrodzenie zarówno od sprzedającego, jak i kupującego, jest zobowiązany do zachowania bezstronności i działania w sposób sprawiedliwy wobec obu stron transakcji. Jego rolą jest wyważenie interesów każdej ze stron, co często może prowadzić do kompromisów. Taka forma działania może prowadzić do sytuacji, w której żadna ze stron nie czuje się w pełni reprezentowana, a uzyskane porozumienie nie jest optymalne ani dla sprzedającego, ani dla kupującego. Ograniczenia współpracy między biurami nieruchomości również stanowią problem. Agenci nieruchomości, działając w modelu 3% od sprzedającego i 3% od kupującego, często dążą do uzyskania wynagrodzenia z obu stron transakcji. Taka praktyka może prowadzić do ograniczenia współpracy między biurami i negatywnie wpływać na dostępność ofert dla klientów z innych agencji.
Podsumowanie
Model 3/3 może być dobrym rozwiązaniem, ale wymaga jasnych zasad współpracy i otwartej komunikacji między pośrednikiem a klientem. Warto zwrócić uwagę na potencjalne ryzyka i ograniczenia, aby świadomie podjąć decyzję o wyborze tego modelu.
Model 6% od sprzedającego i 0% od kupującego: Korzyści i wady
W modelu, gdzie wynagrodzenie pośrednika pokrywa wyłącznie sprzedający, agent działa w pełni na jego rzecz. To rozwiązanie, które stawia sprzedającego w centrum uwagi, a agent staje się jego „adwokatem”, skupiając się na realizacji jego celów i maksymalizacji zysków ze sprzedaży. Poznaj zalety i wady tego modelu współpracy:
Dla kupującego:
- Brak kosztów: Kupujący nie ponosi kosztów prowizji, co obniża całkowity koszt zakupu nieruchomości. To szczególnie ważne w sytuacji, gdy kupujący boryka się z ograniczonym budżetem.
- Szeroki wybór ofert: Agent chętnie współpracuje z kupującymi z innych biur, co daje dostęp do większej liczby nieruchomości.
Dla sprzedającego:
- Pełne wsparcie agenta: Agent koncentruje się wyłącznie na reprezentowaniu interesów sprzedającego, co oznacza pełne zaangażowanie w promocję nieruchomości, negocjacje i finalizację transakcji.
- Większa kontrola: Sprzedający ma pewność, że agent działa tylko na jego rzecz, co daje większą kontrolę nad procesem sprzedaży.
- Szeroka współpraca: Agent chętnie współpracuje z innymi biurami, co zwiększa zasięg oferty i szanse na szybką sprzedaż.
- Koszt prowizji: Konieczność pokrycia całości wynagrodzenia pośrednika może być obciążeniem finansowym dla sprzedającego. Warto jednak pamiętać, że dobrze przeprowadzona transakcja może zrekompensować ten koszt poprzez uzyskanie wyższej ceny sprzedaży.
Dla agenta:
- Gwarantowane wynagrodzenie: Agent ma pewność, że otrzyma wynagrodzenie od sprzedającego, co motywuje go do skutecznego działania.
- Skupienie na interesach sprzedającego: Agent może w pełni skoncentrować się na reprezentowaniu interesów sprzedającego, co ułatwia negocjacje i budowanie zaufania.
- Większa elastyczność: Agent ma większą swobodę w negocjacjach z potencjalnymi nabywcami, ponieważ nie musi dzielić się prowizją z innym pośrednikiem.
Podsumowanie
Model 6/0 to rozwiązanie, które daje sprzedającemu pewność, że agent w pełni reprezentuje jego interesy. Dla kupującego eliminuje dodatkowe koszty, a dla agenta oznacza stabilne wynagrodzenie i możliwość skupienia się na sprzedaży. Warto jednak, aby sprzedający byli świadomi kosztów prowizji i wybierali agentów, którzy zapewnią im najwyższy poziom usług.
Analiza na przykładzie mieszkania
Wybór odpowiedniego modelu wynagrodzenia pośrednika to ważna decyzja, która wpłynie na koszty transakcji i ostateczną kwotę. Przyjrzyjmy się trzem popularnym modelom prowizji, aby lepiej zrozumieć ich wpływ na portfel zarówno kupującego, jak i sprzedającego.
Przykład: Cena mieszkania 400 000 zł
- System 0% od sprzedającego, 6% od kupującego
- Sprzedający – 0 zł
- Kupujący – 24 000 zł (o tyle kupujący zapłaci mniej sprzedającemu)
- Finalnie w kieszeni sprzedającego zostaje 376 000 zł
- System 3% od sprzedającego i 3% od kupującego
- Sprzedający – 12 000 zł
- Kupujący – 12 000 zł (o tyle kupujący zapłaci mniej sprzedającemu)
- Finalnie w kieszeni sprzedającego zostaje 376 000 zł
- System 6% od sprzedającego i 0% od kupującego
- Sprzedający – 24 000 zł
- Kupujący – 0 zł (o tyle kupujący zapłaci mniej sprzedającemu)
- Finalnie w kieszeni sprzedającego zostaje 376 000 zł
Jak widać na przykładzie mieszkania o cenie 400 000 zł, wybór modelu prowizji wpływa na to, kto ponosi koszty pośrednictwa. W modelu 0/6 całość prowizji pokrywa kupujący, w modelu 6/0 – sprzedający, a w modelu 3/3 koszty są dzielone po połowie. Warto jednak zauważyć, że niezależnie od wybranego modelu, ostateczna kwota, którą otrzymuje sprzedający, pozostaje taka sama (376 000 zł). Różnica polega na tym, kto pokrywa koszty pośrednictwa i jakie są tego konsekwencje dla obu stron.
Czy szybciej znajdziemy kupującego, gdy będzie musiał zapłacić od 3% do 6% ceny nieruchomości, czy gdy nie będzie ponosił żadnych kosztów? Odpowiedź wydaje się oczywista. Pamiętajmy również o emocjach towarzyszących transakcji. Zarówno dla sprzedającego, jak i kupującego, to zazwyczaj duże pieniądze. W przypadku kupującego często dochodzi kredyt, który i tak jest sporym obciążeniem. Czy warto w takiej sytuacji dokładać mu dodatkowych kosztów i utrudniać podjęcie decyzji o zakupie?
Wkraczasz na rynek nieruchomości? Zacznij od dobrych decyzji!
Ahoj: No dobra, Kapitanie – czas zarzucić kotwicę i podsumować naszą morską wyprawę po oceanie prowizji! Po przepłynięciu przez wszystkie modele rozliczeń, pora wskazać najpewniejszy port dla Twojego statku.
Po latach nawigowania po wzburzonych wodach rynku nieruchomości, mogę Ci jak stary wilk morski poradzić – obierz kurs na model 6/0! To jak żeglowanie z profesjonalną załogą, która ma tylko jeden cel – bezpiecznie doprowadzić Twój statek do portu przeznaczenia. Żadnego przeciągania liny w dwie strony, żadnych ukrytych raf czy podwodnych skał!
Weźmy na pokład przykład – mieszkanie warte 400 000 zł. Czy wybierzesz rejs modelem 3/3 czy 6/0, Twój portfel po dopłynięciu do portu będzie tak samo ciężki. ALE! (i to jest ważne jak kotwica) różnica tkwi w jakości rejsu. To jak wybór między starą łajbą a luksusowym jachtem – niby oba dobiją do brzegu, ale komfort podróży? Kompletnie inna liga!
Od lat pływam z moją załogą (GRUPA PRO) na tych samych zasadach – umowa na wyłączność i model 6/0. I wiesz co? Pasażerowie wracają na kolejne rejsy, polecają nas innym żeglarzom, a ja mam pewność, że każdy rejs kończy się bezpiecznym zawinięciem do portu.
Więc przestań dryfować między różnymi opcjami! Nie pozwól, by Twój okręt utknął na mieliźnie niepewnych rozwiązań.
Wciąż niezdecydowany? Potrzebujesz dokładniejszych współrzędnych? Złap za telefon i daj znać – pomogę Ci obrać właściwy kurs! W końcu sprzedaż mieszkania to nie przeprawa przez Przylądek Horn… ale tylko z doświadczonym sternikiem u boku!
Magdaleno !!! Rewelacja – udostępniam !!
Dziękuję za entuzjastyczne przyjęcie 🙂 Proszę się częstować 🙂